Cześć wszystkim :)
No więc dzisiaj kolejna świeżynka z serii '' moje przemyślenia zapisane na papierze''
Tym razem będzie o tym aby iść własną drogą, mieć swoje zdanie i wiedzieć czego się chce :)
IDŹ SWOJĄ DROGĄ
Podążanie za kimś wyznaczoną przez niego drogą nic nie daje, jest jak jazda samochodem, tylko ty nie jesteś kierowcą, a pasażerem siedzącym obok, biernym,, obserwującym z boku co zrobi w danym momencie kierowca samochodu gdzie pojedzie, jak się zachowa w danej sytuacji. Ty możesz jedynie oceniać czy zrobił dobrze, czy źle, jednak nie masz wpływu na jego zachowanie w tym czasie. Taka podróż zmierza donikąd, a jeśli nawet nie donikąd, to często nie tam gdzie chcesz. Niby poruszasz się cały czas przed siebie do przodu, ale w głębi duszy czujesz, że to cię ogranicza, że to ty chciałbyś usiąść za kierownicą tego pojazdu i poprowadzić go wybraną przez siebie drogą, samemu odpowiadać za podjęte ryzyko i samemu decydować co zrobić w takiej czy innej sytuacji, mieć wpływ na to dokąd zmierzasz i jaki cel chcesz osiągnąć.
Idąc wydeptaną przez kogoś ścieżką po pewnym czasie dochodzisz do wniosku, że ktoś tutaj już przed tobą był, zauważasz ślady które po sobie pozostawił, to czego dokonał, uświadamiasz sobie wtedy, że ty nie masz już co tu robić, że nie możesz się tutaj rozwijać, robić postępów. Nie ma tu już nic nowego do odkrycia, nic co mogło by być twoją inspiracją, dać ci powód do dalszego działania. Widząc, że nie osiągniesz tutaj sukcesu postanawiasz zmienić kurs swojej podróży, zasiąść za sterami maszyny którą jest twoje życie, to ty zdecydujesz co z nim zrobisz, wybierasz drogę nikomu do tej pory nieznaną, której nikt nie przeszedł, nie wieszczy ta droga będzie łatwa, czy może pełna wyboi, ale wiesz, że idziesz tam gdzie chcesz, a nie tam gdzie każą ci inni. Pamiętaj! Nie pozwól nikomu kierować twoim życiem, bo tylko ty masz do tego prawo.
Piszcie jak wam się podoba i co o tym sądzicie :)
niedziela, 27 września 2015
sobota, 19 września 2015
W poszukiwaniu szczęścia
Hej!!!
No to dzisiaj będzie coś innej beczki, coś czego jeszcze do tej pory na blogu nie było taki powiew świeżości, a za razem test dla mnie, zobaczymy jak sprawdzę się w nowej roli.
No to przejdźmy do rzeczy, nie będę dłużej przeciągać i powiem, że chodzi o takie (hmmm sama nie wiem jak to nazwać) moje przemyślenia zapisane na papierze, że tak to określę :)
W POSZUKIWANIU SZCZĘŚCIA
Każdego dnia budzisz się i patrząc na świat starasz się dostrzec w nim coraz to nowe rzeczy, chcesz coraz to więcej poznawać, uczyć się, doświadczać czegoś nowego, nie znanego ci do tej pory, szukasz nowych wrażeń które dadzą ci szczęście Jeśli osiągniesz już to czego tak bardzo pragniesz, chcesz mieć tego coraz więcej i więcej, aż w końcu wpadasz w wir z którego ciężko się wyrwać, nie możesz przestać gonić za czymś co w ogóle nie jest do niczego potrzebne, ale chociaż na chwilę pozwala zapomnieć o tym czego nie chcesz pamiętać-staje się to twoim nałogiem. Zatracając się w poszukiwaniu własnego szczęścia zaczynasz zaniedbywać szczęście swoich bliskich, rodziny, przyjaciół, ważnych dla ciebie osób które kiedyś były dla ciebie całym światem.
W tej chwili zastanawiasz się czy dobrze robisz i właśnie teraz uświadamiasz sobie, że chyba wcale tak do końca nie jesteś szczęśliwy i to nie jest to czego szukałeś, a jedynie wygodne życie do którego zdążyłeś się już przyzwyczaić- chcesz się uwolnić, ale tutaj pojawia się problem, przywiązałeś się do tego co wypracowałeś do tej pory, ale jednocześnie nie czujesz się w 100% spełniony, nie wiesz co zrobić aby było dobrze.
I w tym momencie historia rozpoczyna się od nowa...
I o to właśnie takie moje krótkie rozważania na temat szczęścia, jeśli się wam spodobało piszcie, a wrzucę coś nowego na inny temat :D
No to dzisiaj będzie coś innej beczki, coś czego jeszcze do tej pory na blogu nie było taki powiew świeżości, a za razem test dla mnie, zobaczymy jak sprawdzę się w nowej roli.
No to przejdźmy do rzeczy, nie będę dłużej przeciągać i powiem, że chodzi o takie (hmmm sama nie wiem jak to nazwać) moje przemyślenia zapisane na papierze, że tak to określę :)
W POSZUKIWANIU SZCZĘŚCIA
Każdego dnia budzisz się i patrząc na świat starasz się dostrzec w nim coraz to nowe rzeczy, chcesz coraz to więcej poznawać, uczyć się, doświadczać czegoś nowego, nie znanego ci do tej pory, szukasz nowych wrażeń które dadzą ci szczęście Jeśli osiągniesz już to czego tak bardzo pragniesz, chcesz mieć tego coraz więcej i więcej, aż w końcu wpadasz w wir z którego ciężko się wyrwać, nie możesz przestać gonić za czymś co w ogóle nie jest do niczego potrzebne, ale chociaż na chwilę pozwala zapomnieć o tym czego nie chcesz pamiętać-staje się to twoim nałogiem. Zatracając się w poszukiwaniu własnego szczęścia zaczynasz zaniedbywać szczęście swoich bliskich, rodziny, przyjaciół, ważnych dla ciebie osób które kiedyś były dla ciebie całym światem.
W tej chwili zastanawiasz się czy dobrze robisz i właśnie teraz uświadamiasz sobie, że chyba wcale tak do końca nie jesteś szczęśliwy i to nie jest to czego szukałeś, a jedynie wygodne życie do którego zdążyłeś się już przyzwyczaić- chcesz się uwolnić, ale tutaj pojawia się problem, przywiązałeś się do tego co wypracowałeś do tej pory, ale jednocześnie nie czujesz się w 100% spełniony, nie wiesz co zrobić aby było dobrze.
I w tym momencie historia rozpoczyna się od nowa...
I o to właśnie takie moje krótkie rozważania na temat szczęścia, jeśli się wam spodobało piszcie, a wrzucę coś nowego na inny temat :D
sobota, 12 września 2015
Koncert Enej i Hideaway :)
Hej! :)
No więc tak dawno nic nie pisałam, ale zresztą nie trudno się domyślić czemu- szkoła, późne wracanie do domu, szybki obiad i... pasowało by się jeszcze do tego co nieco pouczyć , a na resztę nie ma czasu, tak więc wiecie już dlaczego tyle mnie tutaj nie było, ale pomijając to przejdźmy do czegoś o wiele przyjemniejszego, a mianowicie do ostatniego koncertu na jakim byłam tydzień temu (06.09) oczywiście nie sama, a z my best friend ( nie wiem czy jej dane osobowe mogę ujawnić xd )
To teraz po koleji opowiem co i jak
Na miejsce dotarłyśmy około godziny 17;30 (mniej więcej dokładnie nie pamiętam ;P), zajęłyśmy najlepsze miejsce bo w pierwszym rzędzie na prost sceny i z niecierpliwością czekałyśmy na występ gwiazdy wieczoru czyli ENEJ-a, w miedzy czasie na scenie pojawił się zespół Hideaway który całkiem nieźle grał i można było bardzo fajnie się pobawić ( co zresztą było widać po jednym starszym panu :P) W końcu wybiła godzina 20 i na scenie pojawił się wyczekiwany przez nas zespół, publiczność przywitała ich ogromnymi brawami i wszyscy zaczęli skakać w rytm muzyki, śpiewać i świetnie się bawić, mimo bardzo niskiej temperatury powietrza atmosfera była gorąca.
Zespół jak zwykle dał z siebie wszystko, co było widać i słychać, koncert jak zwykle genialny, teraz pozostaje tylko czekać na następne :D
Po koncercie jak zwykle był czas na pamiątkowe zdjęcia i autografy :D
A teraz kilka fotek mojego autorstwa dla was :)
A TUTAJ więcej zdjęć jeśli chcecie sobie pooglądać
No więc tak dawno nic nie pisałam, ale zresztą nie trudno się domyślić czemu- szkoła, późne wracanie do domu, szybki obiad i... pasowało by się jeszcze do tego co nieco pouczyć , a na resztę nie ma czasu, tak więc wiecie już dlaczego tyle mnie tutaj nie było, ale pomijając to przejdźmy do czegoś o wiele przyjemniejszego, a mianowicie do ostatniego koncertu na jakim byłam tydzień temu (06.09) oczywiście nie sama, a z my best friend ( nie wiem czy jej dane osobowe mogę ujawnić xd )
To teraz po koleji opowiem co i jak
Na miejsce dotarłyśmy około godziny 17;30 (mniej więcej dokładnie nie pamiętam ;P), zajęłyśmy najlepsze miejsce bo w pierwszym rzędzie na prost sceny i z niecierpliwością czekałyśmy na występ gwiazdy wieczoru czyli ENEJ-a, w miedzy czasie na scenie pojawił się zespół Hideaway który całkiem nieźle grał i można było bardzo fajnie się pobawić ( co zresztą było widać po jednym starszym panu :P) W końcu wybiła godzina 20 i na scenie pojawił się wyczekiwany przez nas zespół, publiczność przywitała ich ogromnymi brawami i wszyscy zaczęli skakać w rytm muzyki, śpiewać i świetnie się bawić, mimo bardzo niskiej temperatury powietrza atmosfera była gorąca.
Zespół jak zwykle dał z siebie wszystko, co było widać i słychać, koncert jak zwykle genialny, teraz pozostaje tylko czekać na następne :D
Po koncercie jak zwykle był czas na pamiątkowe zdjęcia i autografy :D
A teraz kilka fotek mojego autorstwa dla was :)
A TUTAJ więcej zdjęć jeśli chcecie sobie pooglądać
Subskrybuj:
Posty (Atom)