Hmmm zastanawiałam się o czym mogła bym wam dzisiaj napisać i czym się z wami podzielić i właśnie sobie uświadomiłam, że nic nie pisałam wam o jednym wydarzeniu na które od dawna czekałam, nic o tym nie wspominałam bo nie chciałam zapeszyć, ale w głębi duszy nie mogłam się doczekać :P
No więc tak 17 sierpnia w Zalasowej odbył się koncert Kamila Bednarka, szczerze mówiąc to do ostatniej chwili nie byłam pewna czy pojadę no ale udało się!!! Byłam mega szczęśliwa, zresztą trudno się dziwić bo jest to jeden z moich ulubionych artystów :) Powiem wam, że była moc, a Kamil to istny wulkan energii na scenie.
I żeby tradycji stało się za dość kilka koncertowych fotek specjalnie dla was :)
Trudno było uchwycić Kamila przemieszczającego się z jednej strony sceny na druga z prędkością światła, a jak by tego było mało mój aparat wariował i odmawiał posłuszeństwa no ale cóż czasami się tak zdarza i nie mamy na to wpływu, ale cieszę się, że chociaż te kilka fotek udało się zrobić :D
A i jeszcze zapomniała bym wam wspomnieć, że gościnnie wystąpił Staff (jak by ktoś nie wiedział jest to raper :)
No i to by było na tyle nie wspominając o tym, że na drugi dzień wszystko mnie bolało zaczynając od gardła kończąc na rękach i nogach ale mimo to było WARTO, mnóstwo pozytywnej energii na (niestety już) koniec wakacji ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz