środa, 26 marca 2014

Mój dzionek :)

Cześć wszystkim :)
Dzisiaj miałam pierwszy dzień rekolekcji, powiem wam, że wymodliłam się za wszystkie czasy. Msza trwała prawie półtorej godziny, nie licząc tego, że rano spóźniłam się na autobus i na drugi czekałam coś koło godziny zmarzłam jak trza (jak ja to mówię) :) 
A później jak wróciłam do domciu oczywiście już się zagrzałam poszłam sobie na krótki spacerek chciałam porobić jakieś nowe zdjęcia, ale powiem wam, że żadnego nowego obiektu do fotografowania nie znalazłam (no może oprócz przekwitniętych bazi) które bardzo ciekawie wyglądały :)
O właśnie tak:


 warunków do robienia zdjęć to tam łatwych nie było dosłownie wszędzie błoto !!!


A później jak wróciłam to jeszcze trochę czasu spędziłam na świeżym powietrzu, pograłam w siatkę z moim bratem i poskakałam na skakance, z tym drugim łatwo nie było myślałam, że umrę tak mnie wszystko bolało, trzeba poćwiczyć troszkę bo przez tę zimę się zaniedbałam, no ale do lata nadrobię to wszystko :)
No i to by było w sumie na tyle co chciałam wam dzisiaj powiedzieć, jutro zamierzam kupić mulinę więc może powstaną W KOŃCU  jakieś bransoletki, bo pomysłów mi nie brakuje :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz